piątek, 26 kwietnia, 2024
Flesch Mazowsza

Olimpiada Lekkoatletyczna dla dzieci

Skoki wzwyż, bieg przez płotki, rzut oszczepem i slalom na piłkach w Milanówku.

W sobotnie przedpołudnie 18 listopada na Hali Sportowej przy ul. Królewskiej odbyły się zawody dziecięce pod hasłem „Lekkoatletyka dla każdego!”. Organizatorem był Uczniowski Klub Sportowy MTE działający przy Gimnazjum Społecznym i Społecznej Szkole Podstawowej przy ul. Brzozowej  oraz  Milanowskie Centrum Kultury.

Impreza odbyła się w ramach programu dla szkół „Lekkoatletyka dla każdego!”, któremu patronuje Polski Związek Lekkiej Atletyki, stawiając sobie za cel popularyzację tej dyscypliny sportu wśród dzieci i młodzieży. Lekka atletyka, zwana „królową dyscyplin”, to sport „pierwszego kontaktu”, podstawowy, ponieważ elementy biegu, skoków czy rzutów zawierają się również w wielu innych dyscyplinach, choćby takich jak piłka nożna,  siatkówka lub koszykówka.

Naturalny ruch

Lekkoatletyka oparta jest na naturalnym ruchu człowieka. Ludzie od najdawniejszych czasów, od pradziejów gatunku musieli biegać, skakać przez naturalne przeszkody i rzucać kamieniem czy oszczepem, podczas polowania lub walki. Dlatego konkurencje lekkoatletyczne są siłą rzeczy jednymi z najstarszych form uprawiania sportu – naturalny ruch z czasem stał się również podstawą zabawy i współzawodnictwa.

Warto również przypomnieć, że zasługę spopularyzowania lekkoatletyki przypisujemy starożytnym Grekom – w takich dyscyplinach jak biegi krótko i długodystansowe, skok w dal, rzut dyskiem lub oszczepem konkurowali zawodnicy podczas starożytnych igrzysk olimpijskich już w VIII w. p.n.e.

Olimpiada dla każdego

Wracając do milanowskiej Olimpiady dziecięcej – impreza była doskonale pomyślana i zorganizowana. Miała charakter otwarty, zapisy przyjmowane były bezpośrednio przed zawodami, każdy chętny mógł uczestniczyć, choćby nawet podjął decyzję ad hoc. Teoretycznie, zgodnie z założeniami programu „Lekkoatletyka dla każdego!”, tego typu zawody adresowane są do dzieci z klas I-III szkół podstawowych, natomiast dzieci nieco starsze oraz zainteresowane przedszkolaki również wzięły w niej udział.

Liczy się udział

Na wstępie młodych zawodników poinformowano, że Olimpiada ma przede wszystkim charakter sportowo-zabawowy  – chodzi w niej o radość płynącą z uprawiania lekkiej atletyki, a nie o rywalizację. Dlatego nie będzie pierwszych, drugich i trzecich miejsc, zamiast tego na zakończenie każdy z uczestników zostanie nagrodzony po równo: pamiątkowym medalem, dyplomem i czekoladą.

Najpierw rozgrzewka

Po tak miłym wstępie dzieciaki przystąpiły do sportowej rozgrzewki – prowadzące imprezę nauczycielki wychowania fizycznego ze Społecznej Szkoły Podstawowej MTE:  Aneta Sobieraj i Joanna Domagała energicznie i przezabawnie poprowadziły grupowy układ taneczny do znanej wszystkim dzieciom piosenki „Gumi Miś”. Po czym nastąpił przydział do czterech grup, wymieszanych wiekowo, a także prezentacja „niań” – opiekunów każdej grupy, w osobach niani Klary, Hani, Mai i niani Kacpra. Opiekunowie, a także pomagający w opiece wolontariusze rekrutowali się z klas gimnazjalnych Uczniowskiego Klubu Sportowego MTE, o czym informowały ich niebieskie bluzy z emblematami.

Swobodnie i z pomocą

W swobodnej atmosferze, przy dynamicznej muzyce każda z ok. 10-osobowych grup dziecięcych oddawała się innej dyscyplinie lekkoatletycznej. Po wyczerpaniu ilości skoków, biegów czy rzutów przynależnych każdemu uczestnikowi grupy, następowała sprawna rotacja do innych dyscyplin. Ze względu na nader młody wiek niektórych zawodników bardzo przydały się umiejętności sportowe i dydaktyczne „niań” i wolontariuszy. W biegu przez płotki maluchy biegły za rękę z opiekunem i „przefruwały” z jego pomocą nad przeszkodą. W skoku wzwyż tych niedoświadczonych i bardziej bojaźliwych delikatnie przerzucano przez nisko zawieszoną, miękką poprzeczkę. Slalom na piłkach „hopkach” wyraźnie najlepiej udawał się dzieciom nie za małym, ale i nie za dużym – średnim najłatwiej było utrzymać równowagę. Rzuty oszczepem piankowym udawały się wszystkim. Wyjątkowo widowiskowe okazały się skoki wzwyż – wykonywano je jak kto umiał i miał fantazję: na nogi, z fikołkiem, „na szczupaka” i we wszelkich możliwych kombinacjach.

Oby do wiosny

Impreza przebiegała zatem wesoło, z modyfikacjami stosownie do możliwości zawodników – ku radości mniejszych i większych, ale też w sposób zdyscyplinowany i dynamiczny. Nie obyło się rzecz jasna bez pamiątkowych zdjęć i filmu dokumentującego całe wydarzenie.

Na zakończenie przybyły na tę okazję prezes UKS MTE Olaf Rodowald, znany i popularny nauczyciel Gimnazjum Społecznego przy ul. Brzozowej, wręczył wszystkim uczestnikom obiecane nagrody. Dzieci, zarówno te obecne na imprezie, jak i potencjalnie zainteresowane, zaproszone zostały do uczestnictwa w kolejnej Olimpiadzie Lekkoatletycznej, która zaplanowana jest na wiosnę. Warto tu zasygnalizować, że już niedługo, 10 grudnia, również na Hali Sportowej przy ul. Królewskiej odbędzie się impreza sportowa dla dzieci starszych „Mikołajkowy Konkurs Skoku Wzwyż”, przygotowana również przez UKS MTE oraz MCK, na którą organizatorzy serdecznie zapraszają.

Sylwia Pańków

Fot. Marta Kowalewska

Like this Article? Share it!

About The Author

Comments are closed.