piątek, 26 kwietnia, 2024
Flesch Mazowsza

Dzielmy się dobrem – Jadłodzielnia w Milanówku

Od połowy listopada w Milanówku przy ul. Królewskiej 61A, obok stacji kolejki WKD Grudów, działa Jadłodzielnia. Pracownicy firmy „Pikomp” udostępnili na zewnątrz lodówkę, dostępną 24 godziny na dobę, z której można nieodpłatnie poczęstować się jedzeniem, lub którą można własnym sumptem w jedzenie zaopatrzyć, dzieląc się w ten sposób z innymi.

Tzw. foodsharing (z ang.: food-jedzenie, share-dzielić się) wykiełkował w Niemczech, w Polsce zagościł w 2016 roku. Ideą przewodnią jest tu dzielenie się żywnością, aby zapobiec jej marnowaniu – gdy przygotowaliśmy jej zbyt dużo, np. na święta lub domowe imprezy, lub gdy zgromadziliśmy w domu zbyt wiele produktów spożywczych, których termin przydatności minie, zanim zdążymy je wykorzystać.

Dobro powraca

Milanowskiej Jadłodzielni przyświecają również inne idee. Zdaniem organizatorów przedsięwzięcia, czyli zespołu firmy „Pikomp” ważne jest, aby robić coś dobrego dla innych, aby bezinteresownie pomagać. Takie nastawienie wynika m.in. z wiary, że „dobro powraca” – jeżeli damy je ludziom od siebie, to powróci do nas zwielokrotnione. Skoro więc firma prosperuje a pracownicy podzielają te wspólne, wyniesione już z domu wartości, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby nadwyżkę czasu i zaangażowania poświęcić zespołowo dla tych, którzy są w potrzebie.

Za składkowe fundusze zakupiona więc została specjalna przeszklona lodówka, wyprzedawana z lokalu gastronomicznego, pracownicy i praktykanci przygotowali ją do użytku i opatrzyli szyldem, a na Facebooku inicjatywa została błyskawicznie rozpropagowana, dzięki ogromnej ilości udostępnień. W tak niedużej miejscowości jak Milanówek informacja o Jadłodzielni rozchodzi się również skutecznie pocztą pantoflową.

Potrzebujący

Kto korzysta z lodówki? Pomysł jest taki, aby korzystali z niej wszyscy, którzy tego w danym momencie potrzebują, nie zakłada się tu z góry żadnych kryteriów, ani nie ocenia sytuacji materialnej częstujących się.

Mogą to być zarówno osoby niezamożne, którym brakuje pieniędzy na zakup żywności, jak i osoby, które są po prostu głodne w danym momencie, np. dzieci wracające ze szkoły czy oczekujący na kolejkę WKD.

Ważne jest aby sobie nawzajem pomóc, podzielić się, nie zmarnować żywności.

Darczyńcy

A kto uzupełnia zasoby lodówki? Są osoby zamożne, które przywożą produkty zakupione w sklepie specjalnie na tę okoliczność.

Przed Świętami Bożego Narodzenia w lodówce pojawiły się smaczne przetwory domowe, przyniesione przez panią, która zapakowała je pięknie w formie prezentów. W przerwie między Świętami a Sylwestrem można było poczęstować się potrawami, które pozostały w domach jako nadwyżka świątecznych przygotowań.

Podobnie o zasoby lodówki dbają organizatorzy przedsięwzięcia, kupując niektóre produkty lub przynosząc żywność, która nie została przez nich spożytkowana. W każdym razie w lodówce cały czas jest jedzenie, z którego można i warto skorzystać.

Zespół wolontariuszy

Trzeba podkreślić, że zgodnie z duchem „foodsharingu” milanowska Jadłodzielnia bazuje całkowicie na działaniach wolontariuszy.

Zespół organizatorów to ludzie, którzy od lat angażowali się w inicjatywy pomocowe. Zapraszają zatem do współdziałania wszystkich, którym bliskie jest takie podejście.

Sylwia Pańków

Fot. www.facebook/Krzysztof Ferrari Kowalewski

Like this Article? Share it!

About The Author

Comments are closed.