Tegoroczna Warszawska Noc Muzeów 2017 odbędzie się w nocy z 20 na 21 maja 2017. W ramach tej akcji będzie można bezpłatnie zwiedzać wszystkie stołeczne muzea a także, wiele instytucji kulturalnych, które dodatkowo przygotowały atrakcyjny program dla wszystkich uczestników.
Pierwsza Noc Muzeów odbyła się w Berlinie w 1997 r. Ze względu na sukces tej imprezy kolejne miasta zaczęły je powielać. W Polsce pierwszą Noc Muzeów zorganizowano w 2003 r. w Muzeum Narodowym w Poznaniu. W ubiegłym roku swoje Noce Muzeów zorganizowało kilkadziesiąt polskich miast.
Formuła tego wydarzenia od lat pozostaje niezmienna, uczestnicy w ciągu kilku nocnych godzin zwiedzają różne instytucje i placówki, które często przygotowuję wydarzenia specjalnie na ten jeden dzień w roku. Organizatorami nocy są władze samorządowe, które koordynują przedsięwzięcie w ramach swoich kompetencji.
Co roku jest to samo. Tłum, kolejki i frustracja. Kultura potrafi być cierpieniem, szczególnie w takie dni jak ten. Noc Muzeów to senny koszmar dla każdego miłośnika sztuki. Jak więc uczestniczyć w kulturze nie ginąc w tłumie i konsumować sztukę?
Najważniejszy jest program bez którego lepiej nie wychodzić z domu. Trzeba wypisać sobie najciekawsze wystawy, zrobić listę priorytetów i wczytać się w opisy.
Zamiast chodzić po największych muzeach czy obiektach kulturowych, które zwykle przyciągają dużą ilość zwiedzających, należy wybrać małe galerię i nieznane miejsca. Noc Muzeów ma sens jeżeli podczas niej można zobaczyć coś wyjątkowego a nie przepychać się miedzy tłumem ludzi, aby zobaczyć cokolwiek, bo w końcu stałą ekspozycje można oglądać cały rok.
Noc Muzeów będzie wyjątkowa, jeżeli będzie zaplanowana i przemyślana. Miejsc do zwiedzenia jest wiele, z informacji Warszawskiego ratusza wynika, że do Nocy Muzeów 2017 zgłosiło się ponad 230 podmiotów, wiec będzie w czym wybierać. W celu zapoznania się z listą dostępnych miejsc, zapraszam na stronę http://historia.org.pl/2017/01/07/noc-muzeow-w-warszawie-2017-zobacz-tegoroczny-program/.
Tłumy w muzeach, tłumy na ulicach, tłumy w kolejkach. Najwięcej frustracji nie rodzi się wcale podczas zwiedzania, ale w czasie dobijania się do kultury. Choć miasto uruchamia specjalne linie autobusowe na czas Nocy Muzeów, to i tak w środkach komunikacji jest tłok. Zamiast cisnąć się w autobusie z ludźmi wiszącymi nad nami, weź rower. Przemieścisz się szybko i bezboleśnie. Mając rower unikniesz pijackich kłótni w autobusie, dezorientacji na przystankach i walczenia o miejsce.
Mniej znaczy więcej. A szczególnie podczas Nocy Muzeów. Jedna czy dwie wystawy obejrzane świadomie zupełnie wystarczą. W końcu nie chodzi tu o zaliczanie, a obcowanie. Lepiej więc zachować sobie siły na solidne zwiedzanie, zamiast rozmieniać się na drobne. Sprawę trzeba traktować poważnie. Kultura to nie bzdura.
***
Frustracji nie unikniemy. Nie zależnie od tego, jak dobrze się przygotujemy, zetknięcie z żądnym rozrywki tłumem jest zawsze denerwujący. Nie oszukujmy się, Noc Muzeów to umiarkowana zabawa. Jeśli jednak pomyśli się o niej jako zbiorowej manifestacji, to nabiera ona innego wymiaru. Sztukę możesz kontemplować 365 dni w roku, a w tą jedną noc po prostu pokaż się z nią w tle.
Ewelina Wielgat
Fot. www.fistoria.org.pl
Comments are closed.