Zmiana czasu w 2023 roku na letni przypada pod koniec marca, czyli już w najblizszy weekend, a dokładnie w nocy z soboty na niedzielę 26 marca. Wtedy o godzinie 2:00 przestawiamy zegarki na godzinę 3:00. Chociaż ten dzień będzie o godzinę krótszy, to w pozostałe będzie już coraz dłużej jasno.
Pomimo, że temat ten wciąż wzbudza wiele kontrowersji, wciąż dwa razy w roku odbywa się zmiana czasu. Ta najbliższa, czyli zmiana czasu z zimowego na letni, przypada zawsze w ostatnią niedzielę marca. Oznacza to, że zmiana czasu w 2023 roku będzie miała miejsce w nocy z 25 na 26 marca.
Zmiana czasu na letni oznacza, że będziemy przestawiać zegarki o jedną godzinę do przodu, czyli z 2:00 na 3:00.
Większość urządzeń elektronicznych, które połączone są z internetem, zmieni czas automatycznie. Dotyczy to laptopów, smartfonów, inteligentnych urządzeń, jak np. zegarki czy smart tv.
Od kilku lat mówi się o tym, aby wycofać coroczne, dwukrotne zmienianie czasu. Przepisy w tej sprawie nadal jednak nie zostały wprowadzone. Zatem kiedy nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni w 2023 roku?
W związku z dyskusją w Unii Europejskiej o tym, aby zlikwidować zmianę czasu, w wielu krajach pojawiły się głosy przychylne. W 2019 roku przeprowadzona została ankieta, zgodnie z którą niemal 80% ankietowanych Polaków nie chciało corocznych zmian czasu, woleli oni pozostać przy stałym czasie. Miał to być czas letni, czyli ten, na który przestawimy zegarki już za kilka tygodni. Na zmiany przyjdzie jeszcze jednak nieco poczekać.
W ostatnim czasie posłanka Aleksandra Gajewska wystosowała interpelację do premiera, w której spytała między innymi o to, na jakim etapie są prace Rady Ministrów w zakresie ustanowienia ostatecznego stanowiska w sprawie przyjęcia przez Polskę tzw. czasu jednolitego. Odpowiedź otrzymała od minister rozwoju i technologii Olgi Semeniuk-Patkowskiej. Jak wyjaśniła sekretarz stanu: zgodnie z przyjętymi przepisami, przewiduje się zachowanie mechanizmu okresowej zmiany czasu do minimum 2026 roku”. Oznacza to, że na zmiany w tym zakresie jeszcze trochę poczekamy.
(mg), Fot. Pixabay
Comments are closed.