Finał Igi Świątek oraz błyskotliwe zwycięstwo w turnieju Roland Garros to bez wątpienia jeden z największych sukcesów polskiego sportu. Jak sama przyznała, gra w tenisa jest tym, co od dziecka chciała robić. Kim jest 19-latka i jaki wpływ na polski sport ma jej sukces?
O Idze Świątek jest ostatnio głośno. Wszystko za sprawą finału meczu w Wielkim Szlemie, w którym pokonała Amerykankę Sofię Kenin. Tenisistka pierwszy raz w karierze wystąpiła w meczu finałowym turnieju Wielkiego Szlema. Do tej pory najlepszym wynikiem Igi Świątek była 1/8 finału.
Tym razem udało jej się dołączyć do grona osób, które dotarły do wielkoszlemowego finału w singlu. Jej poprzedniczki, Jadwiga Jędrzejowska oraz Agnieszka Radwańska nie sięgnęły po tytuł.
Od dziecka miała jasno wyznaczony cel
Iga Świątek to, bez nadmiernej przesady, to najlepsza polska tenisistka. Wszystko za sprawą wielkoszlemowego triumfu w Paryżu. Pochodzi z Raszyna, ze sportowej rodziny. Jej tata Tomasz jest wioślarzem, w 1988 roku brał udział w Igrzyskach Olimpijskich w Seulu. Starsza siostra Igi, Agata, także próbowała swoich sił w tenisie, jednak bez większych sukcesów.
Iga od początku była związana z klubami – Warszawianką, Merą i potem Legią. Bardzo wcześnie zaczęła odnosić pierwsze sukcesy. Reprezentowała Polskę także za granicą, odnosząc zwycięstwo w mistrzostwach Europy w 2015 i 2016 roku. Znawcy sportu określają styl gry Igi od najmłodszych lat jako mocno ofensywny, co zdecydowanie wyróżniało ją na tle innych polskich młodych tenisistek.
W 2018 roku przyszedł kolejny znaczący sukces Igi – wygrana juniorskiego Wimbledonu. Pokonała wówczas w finale 6:4, 6:2 Leoni Küng ze Szwajcarii i została czwartą Polką z juniorskim tytułem na londyńskiej trawie, po Aleksandrze Olszy oraz Agnieszce i Urszuli Radwańskich. Juniorski wielkoszlemowy triumf Świątek odniosła w deblu podczas turnieju w Paryżu w 2017 roku w parze z Amerykanką Caty McNally. W tym samym roku z Mają Chwalińską doszła też do finału Australian Open.
Prawdziwy zwrot w karierze sportowej Igi przyszedł w 2019 roku, kiedy nastąpiło wkroczenie do „dorosłego” tenisa. Możliwy stał się udział w najbardziej prestiżowych turniejach.
Wygrana w wielkim stylu
Podczas rozegranego, wyjątkowo 10 października finału paryskiego turnieju wygrana pierwszego seta była dla Polki tylko preludium do tego, co miało stać się nieco później. W piątym gemie była o punkt od straty podania, ale wyszła z opresji. Poradziła sobie także z trudnymi warunkami pogodowymi i wiejącym wiatrem. Komentatorzy sportowi zachwycali się talentem młodej Polki oraz wszechstronnymi umiejętnościami sportowymi.
Świątek jest siódmą nierozstawioną zawodniczką, która dotarła do finału paryskiego turnieju. Osiągnęła to także bez straty seta. Wyeliminowała występującą z „15” Czeszkę Marketę Vondrousovą, finalistkę sprzed roku, a w 1/8 finału najwyżej rozstawioną Rumunkę Simonę Halep, główną faworytkę.
Duma regionu
Iga Świątek pochodzi z Raszyna. W tym roku przystąpiła do matury, którą zdała rewelacyjnie. Może pochwalić się imponującymi wynikami: z języka polskiego miała 83 proc., a z podstawowych egzaminów z języka angielskiego i matematyki po 100 proc.
-Niektórzy trenerzy mówili, że Iga jest dotknięta bożym palcem – mówi jej tata, Tomasz Świątek (http://www.tvn24.pl). Wspomnienia trenerów i nauczycieli Igi wskazują, że jej ogromny sukces to rezultat ciężkiej pracy i konsekwencji w działaniu. Wielokrotnie wspomina, że w jej dziedzinie ogromnie ważna jest psychika.
-Wytrzymałość psychiczna jest obecnie prawdopodobnie najważniejszą rzeczą w tenisie – tłumaczyła dziennikarzom w Paryżu Świątek.
Awans i gratulacje
Iga Świątek za sprawą swojego sukcesu awansuje na liście WTA. Z 48. miejsca przeniesie się do czołowej „30”. Awans do decydującego meczu w singlu zapewnił jej czek na 850,5 tys. euro. Wywalczenie tytułu oznaczałoby premię w wysokości 1,6 mln. Dotychczas zarobiła na korcie 1,1 mln USD.
(ak), Fot.: sport.onet.pl
Comments are closed.