Pogoda w styczniu i lutym potrafi dać w kość. Doskwiera nam w podróży do pracy, narzekamy na codzienne skrobanie szyb w samochodach. Nasze problemy są niczym w obliczu tych, z którymi mierzą się ludzie bezdomni. Coraz niższe temperatury wieczorem i w nocy są dla nich realnym zagrożeniem życia. Nie bądźmy obojętni na tych, którzy potrzebują od nas pomocy. Służby apelują o wsparcie. Pamiętajmy, że nasza szybka reakcja może uratować komuś życie.
Temperatura spadająca poniżej zera jest niebezpieczna dla osób, które nie mają schronienia. Wówczas o śmiertelne wychłodzenie organizmu jest bardzo łatwo. Do tego przeszywający wiatr i niedostateczna ilość pokarmu mogą doprowadzić do opłakanych skutków.
Służby patrolowe policji i straży miejskiej prowadzą w okresie zimowym wzmożone działania, aby zapobiegać zamarznięciom i wyziębieniom, jednak niezwykle ważne są informacje od mieszkańców. Policja współpracuje z przedstawicielami ośrodków pomocy społecznej, noclegowniami oraz ośrodkami działającymi na rzecz pomocy bezdomnym.
Telefon do służb, kiedy spotkamy na swojej drodze osobę bezdomną może ocalić jej życie. W sytuacji, gdy widzimy kogoś śpiącego na ławce w parku, przystanku lub innym miejscu, w którym bezdomny narażony jest na śmiertelne wyziębienie – należy zadzwonić pod numer ratunkowy 112 lub 986.
Należy mieć na uwadze, że problem dotyczy nie tylko bezdomnych, ale również osób starszych.
˗Jeśli znamy kogoś starszego, żyjącego samotnie, nie wstydźmy się sprawdzić i zapytać czy potrzebuje naszej pomocy. Należy pamiętać, że są ośrodki i placówki, w których taka osoba otrzyma opiekę i będzie bezpieczna. Funkcjonariusze informują ośrodki pomocy społecznej o osobach, które z racji swojego wieku, samotności, niezaradności, bądź trudnej sytuacji materialnej mogą stać się potencjalnymi ofiarami na skutek wychłodzenia organizmu. O trudnej sytuacji sąsiada czy znajomego można również powiadomić Ośrodek Pomocy Społecznej – podkreślają policjanci.
(ak), Fot.: Pixabay
Comments are closed.