Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia przy ul. Kraszewskiego w Pruszkowie otwarta została jadłodzielnia. To miejsce gdzie mieszkańcy będą mogli przynieść niepotrzebną żywność i podzielić się nią z potrzebującymi.
„Przynieś to, czego nie potrzebujesz. Weź to, na co masz ochotę!” – to hasło, które tłumaczy istotę działania jadłodzielni. W takim miejscu możemy zostawić jedzenie, którego nie potrzebujemy. Stąd trafia ono do tych osób, które odwiedzą jadłodzielnię będąc w potrzebie.
– Ktoś, kto jest potrzebujący może przyjść, zobaczyć co tam jest, wziąć tyle ile potrzebuje. Anonimowo, nikogo o nic nie pytając. To główna zaleta, bo ludzie wstydzą się przyznawać, że są w trudnej sytuacji – mówi Artur Pawełczyński, jeden z inicjatorów idei jadłodzielni.
Kto może podzielić się jedzeniem? Przede wszystkim handlowcy – właściciele i pracownicy sklepów czy straganów, którzy z bólem serca wyrzucają nienadające się już do sprzedaży jedzenie, właściciele firm cateringowych, którym zostało jedzenie po konferencji, a także wszyscy mieszkańcy, którzy chcą podzielić się nadwyżkami żywności.
Jadłodzielnie działają w wielu miejscach w Polsce. Teraz przyszedł czas na Pruszków! Pruszkowska jadłodzielnia powstaje z inicjatywy Stowarzyszenia Jaspis. Takie miejsce ma zostać zorganizowane przy ul. Kraszewskiego. Stowarzyszeniu, dzięki pomocy władz powiatu pruszkowskiego, udało się pozyskać odpowiedni lokal. Ze wsparciem mieszkańców Pruszkowa Stowarzyszenie zebrało odpowiednią sumę pieniędzy na remont i wyposażenie lokalu. Jadłodzielnia zaczeła funkcjonować jeszcze przed świętami – 22 grudnia.
Kinga Rochalska
Comments are closed.