wtorek, 3 grudnia, 2024
Flesch Mazowsza

Straż Miejska – służebna rola wobec społeczności lokalnej

W majowym numerze przedstawiliśmy postać komendant Straży Miejskiej w Milanówku, Izabeli Koźbiał, przypomnijmy – jedynej kobiety pełniącej tę funkcję na Mazowszu. Dziś o tym, jak widzi ona pracę swojej jednostki w społeczności lokalnej Milanówka.

Przede wszystkim zwraca uwagę na specyfikę i odmienność pracy Straży w małym miasteczku.

-W Warszawie Straż podzielona jest na referaty, każdy z nich zajmuje się swoją działką. Jest nacisk na rzeczy policzalne, a niekoniecznie nacisk na pomoc mieszkańcom. Człowieka spotyka się tam po raz pierwszy i ostatni w życiu, a tu spotyka ciągle – mówi komendant Izabela Koźbiał.

Specyfika Milanówka

Milanowska Straż siłą rzeczy podejmuje bardzo szerokie spektrum działań, reagując na codzienne problemy miasta.

-My nie mamy aż takich uprawnień jak policja, natomiast w działalności na rzecz mieszkańców możemy dużo więcej. Telefoniczny nr 986 mieszkańcy znają, dzwonią do nas – informuje pani komendant.

W roku 2017 Straż Miejska podjęła w Milanówku 11 tys. interwencji, z czego 90% zgłoszonych było przez mieszkańców. Niezależnie od pilnowania porządku na terenie Milanówka, przypomnijmy w tym miejscu, że wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców Straż podjęła akcję znakowania rowerów, aby łatwiej było je zidentyfikować w przypadku kradzieży. Natomiast od kilku już lat w okresie zimowym Straż pomaga w odpalaniu samochodów.

Starają się pomagać

Czasami bywa tak, że mieszkańcy Milanówka zwracają się o pomoc wykraczającą poza zakres obowiązków Straży Miejskiej, niemniej w miarę możliwości strażnicy starają się pomagać.

-Nie wychodźmy z założenia, że jestem strażnikiem miejskim i nie mam do tego uprawnień, proszę sobie poszukać pomocy gdzie indziej. Może do tego nie mam uprawnień, natomiast postaram się podpowiedzieć jak załatwić, spróbuję, tak żeby mieszkaniec wyszedł jednak zadowolony – tłumaczy pani komendant.

Zdarzają się przypadki nietypowe i nagłe – jak wtedy, gdy zamiast zadzwonić na pogotowie, mieszkaniec zadzwonił do Straży.

-Mój patrol bierze torbę ratowniczą i jedzie pomóc, jednocześnie dyżurny wydzwania też karetkę – opowiada nasza bohaterka.

Praca 24 godz. na dobę

Straż Miejska współpracuje z poszczególnymi referatami Urzędu Miasta, natomiast poza godzinami jego urzędowania przejmuje obowiązki związane z dbaniem o miasto w okresie intensywnych opadów deszczu lub śniegu.

-Ponieważ jesteśmy jedyną instytucją w Milanówku, która pracuje 24 godziny na dobę, więc my też kontrolujemy czy śnieg pada czy nie, czy trzeba już uruchamiać odśnieżanie – dodaje komendant milanowskiej straży.

W takich przypadkach do Straży należy zadysponowanie działań udrożniających przejazd przez miasto. Podobnie jest w sytuacji lokalnych kataklizmów, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie miasta, jak miało to miejsce latem ubiegłego roku, gdy w Straży Miejskiej funkcjonował sztab kryzysowy.

Doceńmy strażnika

Jak wiadomo najbardziej niewdzięczną i najmniej lubianą przez mieszkańców rolą strażnika miejskiego jest wypisywanie mandatów za niewłaściwe parkowanie.

-Panowie nie są lubiani, bo wypisują mandaty. Często jest tak, że nie zauważa się tych fajnych rzeczy, które robią. Dużo jest takich rzeczy, które są niedoceniane. Nie ma takiej sytuacji, żeby wszystkim dogodzić niestety.

Doceńmy zatem strażnika miejskiego. Pełny opis i dokładne sprawozdanie z różnorakich działań Straży Miejskiej w Milanówku zainteresowani znaleźć mogą na stronie internetowej strazmiejska.milanowek.pl.

Tekst i foto: Sylwia Pańków

Like this Article? Share it!

About The Author

Comments are closed.