Co roku w pożarach wywołanych paleniem traw giną ludzie, a działanie lekkomyślnych podpalaczy powoduje także spustoszenia fauny i flory. W większości przypadków nie odstraszają nawet wysokie kary finansowe, gdyż wiele osób nie uświadamia sobie, że wypalanie traw jest poważnym zagrożeniem nie tylko dla życia, ale także dla środowiska.
Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, argumentując to w ten sposób, iż takie działanie spowoduje użyźnienie gleby. Niestety, ci którzy tak twierdzą nie mają racji.
W rzeczywistości ich nierozważne postępowanie może doprowadzić do niekorzystnych i nieodwracalnych zmian w środowisku naturalnym, tj. zahamowany zostaje pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza, a ziemia wyjaławia się.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ po zimie trawy są wysuszone i palą się o wiele szybciej, a w rozprzestrzenianiu się ognia pomaga także wiatr. Istotny jest również fakt, że pożary traw powodują spustoszenie fauny i flory. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków owadów, które gnieżdżą się na ziemi i w krzewach, gdyż dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. W związku z tym owady giną w płomieniach, co w konsekwencji jest powodem zmniejszenia liczby zapylonych kwiatów, a w większej skali obniża także plony roślin.
Nierozważni ludzie, którzy wypalają trawy w większości przypadków są przekonani, że kontrolują sytuację i w razie potrzeby zareagują w porę. Niestety mylą się i czasem ich nierozsądek może zakończyć się tragedią, a ludzie mogą stracić nawet dobytek, zdrowie, a także życie, gdy ogień nieoczekiwanie i gwałtowanie zmieni swój kierunek i przeniesie się na pobliskie lasy oraz zabudowania. Dlatego warto zastanowić się zanim podejmie się tego typu działanie.
Daria Głowacka
Comments are closed.