piątek, 29 marca, 2024
Flesch Mazowsza

BRWINÓW. Dom dla Matek z Dziećmi „Nazaret”, Wspólnota „Chleb Życia”

Macierzyństwo nie zawsze usłane jest różami, wiedzą o tym wszystkie matki. Zwłaszcza kiedy łączy się z bezdomnością. Dom dla Matek z Dziećmi w Brwinowie „Nazaret”, prowadzony przez Wspólnotę „Chleb Życia”, zapewnia schronienie i wsparcie matkom z dziećmi i kobietom w ciąży, które w pewnym momencie swojego życia stały się bezdomne. Trafiają tu z reguły kobiety pochodzące z trudnego środowiska, doświadczające przemocy czy porzucenia ze strony męża czy partnera, jednocześnie zależne finansowo od niego, nie mające oparcia w rodzinie czy przyjaciołach.

Mamy z dziećmi kierowane są tu najczęściej przez swój macierzysty Ośrodek Pomocy Społecznej, kuratora lub asystenta rodzinnego, ale i zdarza się, że przychodzą po prostu z ulicy. Nie ma znaczenia skąd przyjechały, ważne czy zastały wolne miejsca. Ośrodek może pomieścić 25 osób, z reguły większą część stanowią dzieci w różnym wieku, do lat 18-tu.

Możliwości jest dużo

Antonina Witkowska, pedagog i kierowniczka ośrodka, zwraca uwagę, że mamom przybywającym do ośrodka brakuje wiedzy i umiejętności jak poradzić sobie w kryzysowej sytuacji, w jakiej się znalazły, a tymczasem możliwości jest dużo.

– Pod tym względem wszystko im załatwiamy. Przede wszystkim czy nie ma rozwodu, czy nie ma alimentów, ustalenie ojcostwa, jakie uzyskać świadczenia, czy rodzinne, czy wychowawcze, czy rodzicielskie – opowiada.

Program wychodzenia z bezdomności, którym obejmowane są mamy, zakłada również możliwość otrzymania mieszkania socjalnego w miejscowości zameldowania. W szczególnie dobrej sytuacji są tu osoby pochodzące z Brwinowa, gdzie oczekiwanie na własne mieszkanie trwa krótko, dzięki zasobom mieszkaniowym miasta i operatywności brwinowskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Również wyjątkowo mamy, które pochodzą z innych miejscowości, ale podjęły pracę w Brwinowie i w ten sposób związały się z miastem, mogą liczyć tu na mieszkanie socjalne.

Można żyć inaczej

Oprócz pomocy socjalnej Dom dla Matek z Dziećmi zapewnia też terapię psychologiczną. Cotygodniowe, systematyczne spotkania z psychologiem pomagają mamom otrząsnąć się z traumatycznej przeszłości oraz zwiększają samoświadomość co do istoty ich problemów.

Antonina Witkowska podkreśla fakt, że podopieczne ośrodka często nie znają wzorców dobrego życia i dopiero pobyt tutaj otwiera im oczy na nowe możliwości.

– W tym życiu tak tkwiły i wydawało się, że to normalne, wszyscy mają jakieś tam problemy. Ale otwierają oczy, że rano wstają i nikt nie krzyczy, nie wyzywa, nie bije, tylko normalnie jest. I zaczynają uświadamiać sobie, że jest normalne życie, że można żyć inaczej.

Porządkowanie życia

Tak więc pobyt w ośrodku to m.in. czas na uporządkowanie swojego dotychczasowego życia, pod względem materialnym, emocjonalnym, prawnym.

– To czas spokoju, azylu dla kobiet, żeby załatwiły te wszystkie sprawy z poprzednim życiem i mogły w jakiś sposób na czysto wyjść.

W trakcie pobytu w brwinowskim Domu dla Matek z Dziećmi chodzi też o to, aby w miejsce poczucia bezradności, jakie zazwyczaj towarzyszy mamom tu przybyłym, pojawiła się wiara we własne możliwości, w możliwość samodzielnego radzenia sobie z życiem, we własną skuteczność.

– Że można to ułożyć, tylko trzeba uwierzyć w samą siebie. Często uświadamiamy, że pani może, że pani może podjąć pracę, dziecko za chwilę urośnie, pójdzie do przedszkola, pójdzie do szkoły i pani może też pracować, może pani liczyć sama na siebie. Często ciężko w to uwierzyć, że dzieci i praca – to można pogodzić. Panuje taki jakiś strach przed nowym.

Usamodzielnione mamy

Głównym celem pobytu w ośrodku jest uzyskanie samodzielności przez mamy – co nieodłącznie wiąże się z możliwością podjęcia przez nie pracy. Obecnie pomocne są w tym programy unijne, dzięki którym mamy korzystają z doradztwa zawodowego, z kursów, szkoleń, staży. „Bardzo dużo zależy, czy osoby chcą coś zmienić.” Ważne jest, by mimo trudności wytrwały w chęci zmiany i systematycznie przygotowywały sobie grunt pod przyszłe życie, gdy znajdą się już „na swoim”.

Zwyczajne, wspólne życie w ośrodku daje wzory dobrego funkcjonowania w codzienności, wśród prozaicznych, ale koniecznych do załatwienia spraw. Dostosowanie się do reguł i harmonogramu, współpraca ze współmieszkańcami, dokładne sprzątanie, przygotowanie obiadu dla wszystkich o odpowiedniej godzinie, pomaganie sobie nawzajem w opiece nad dziećmi – te elementy wspólnotowego życia pomagają w wyrobieniu w sobie potrzebnych nawyków.

Najważniejsze jest dobro dziecka

Antonina Witkowska zaznacza, że w ośrodku zwraca się uwagę na kwestie wychowawcze, zwłaszcza na umiejętność wspólnego spędzania czasu z dziećmi, poświęcania im matczynej uwagi.

– Dzieci potrzebują, żeby mama była przy mnie, czy siedziała, czy cokolwiek, ale była obok. Uczymy spędzania wzajemnie wspólnego czasu i ile to daje efektu na przyszłość. Że dziecko potrzebuje mamy blisko.

Priorytetem jest dobro dziecka.

– Mamy uciekają tutaj i wtedy myślimy jak pomóc, żeby mama stanęła na nogi psychicznie, wtedy i dziecko jest szczęśliwe, jeżeli mama jest szczęśliwa.

Los mam i dzieci z brwinowskiego Domu dla Matek z Dziećmi najwyraźniej nie jest obojętny innym ludziom. Antonina Witkowska podkreśla, że ośrodek zawsze może liczyć na pomoc i zaangażowanie brwinowskich pracowników socjalnych i pracowników Urzędu Miasta.

Pomagają liczni prywatni darczyńcy i duże firmy, które same zgłaszają się z chęcią pomocy. A tegoroczny Dzień Dziecka postanowili uatrakcyjnić dzieciom wolontariusze z warszawskiej szkoły.

Tekst i foto:

Sylwia Pańków

Like this Article? Share it!

About The Author

Comments are closed.